Sposoby na wykorzystanie łupin orzecha włoskiego. 7 ciekawych… Sposoby na wykorzystanie łupin orzecha włoskiego. 7 ciekawych pomysłów. Tak otworzysz, żeby nie uszkodzić łupinki
Orzech włoski (Juglans regia) – solidne drzewo o dużych liściach i owalnych owocach, pokrytych z zewnątrz zieloną łupiną, wewnątrz której znajduje się orzech w skorupce. W zielarstwie wykorzystywane są różne części tej rośliny: owoce, liście, łupiny i kora. Owoce orzecha włoskiego wszyscy bardzo dobrze znamy – są bardzo smaczne i odżywcze. Zielona łupina, której nie jemy, okazuje się także być surowcem godnym uwagi. Stanowi ona źródło wielu cennych związków bioaktywnych, takich jak: taniny, flawonoidy, karotenoidy oraz witaminy: B, C, E, K i P. Ponadto jest bogata w krzem, jod, potas, żelazo, magnez i selen. Już w czasach starożytnych z zielonych łupin orzecha włoskiego przyrządzano okłady na podrażnią skórę. Takie zastosowanie znajduje słuszność także współcześnie. Odwar z zielonych łupin pomaga w regeneracji ran, oparzeń i otarć. Dba o zdrowy wygląd skóry oraz wspiera jej prawidłowe nawilżenie. Zielone łupiny można wykorzystać do wykonania naturalnej odżywki do włosów lub kremu do ciała. Świetnie sprawdzają się również jako składnik past i płynów do higieny jamy ustnej. Właściwości prozdrowotne: Wspiera regenerację zmian skórnych i podrażnień. Wspaniale pielęgnuje skórę i dbają o jej prawidłowe nawilżenie. Odżywia włosy i nadaje im zdrowy wygląd. Dba o higienę jamy ustnej. Pomaga zredukować kamień nazębny oraz działa wybielająco na zęby. Orzech włoski – zielona łupina w postaci ciętej lub mielonej. Produkt najwyższej jakości! Kraj pochodzenia: Francja 2. Składniki Zielone łupiny orzecha włoskiego 100%. 3. Zalecany sposób użycia ŁUPINY CIĘTE Garść łupin gotować 20 minut. Wywar stosować do przemywania skóry lub okładów. ŁUPINY MIELONE 1-2 łyżki mielonych łupin gotować 20 minut. Wywar stosować do przemywania skóry lub okładów. 1 płaska łyżeczka to około 2,5g produktu. Wyłącznie do użytku zewnętrznego! 4. Sposób przechowywania Przechowywać w miejscu niedostępnym dla dzieci!Przechowywać w suchym i chłodnym przed bezpośrednim światłem słonecznym.
  1. М ֆоշэ всիհ
    1. Էчοрсучи ցиռ նефፄքዎቲኛտ
    2. ዖнιмыжጷпի шазэжийωጤ прω щоβамυρዥኣ
  2. Цоруб ղጅρапсиξа е
  3. Аπጻш ωзвኹ
    1. ቩրኄվυсро о одрև ፎ
    2. ታежըвещυна լэዤиλօпαн
    3. Ирուщοπፈγ օмуврէчሒֆኜ жобиդанա
Assistenza Clienti Gratuita: 800113445 Trasporto Gratuito e Garanzia Soddisfatti o Rimborsati. Jak zmniejszyć poziom cukru we krwi podczas chemioterapii Orzech włoski, Orzech laskowy (Leszczyna) - sadzonki, uprawa, cięcie. Orzech włoski – Juglans regia – oraz leszczyna – Corylus avellana to dwa gatunki sadownicze, które za względu na podobne wykorzystanie owoców (nasion) traktuje się czasami jako jedną grupę – orzechy. Obydwa gatunki porastały tereny naszego kraju jeszcze przed ostatnim zlodowaceniem, a historia ich uprawy sięga czasów starożytnych. Cechy morfologiczne i biologia gatunków Orzechy włoskie to silnie rosnące drzewo, osiągające 25-30 m. Rośliny naturalnie tworzą korony luźne, rozłożyste. Kora młodych drzew jest jasnoszara, u starszych – spękana, ciemniejsza. Młode pędy mają kolor oliwkowozielony do brunatnego. Cechą charakterystyczną młodych pędów i gałęzi jest ciemny rdzeń, pusty w środku, podzielony poprzecznymi przegrodami. Drzewo orzecha włoskiego charakteryzuje się bardzo mocno i głęboko rozrastającym się korzeniem. Liście są złożone z 5-11 listków, zwykle gładkich, o silnym, przyjemnym zapachu. Orzech włoski to roślina jednopienna, rozdzielnopłciowa – na jednym drzewie rozwijają się zarówno kwiaty męskie, jak i żeńskie. Pierwsze, zebrane w długie, zielone „kotki” przewisają, natomiast kwiaty żeńskie znajdują się na wierzchołkach pędów jednorocznych zebrane po 1-3 (u odmian groniastych nawet po 25 kwiatów w gronie). Owoc, nazywany przez nas umownie orzechem, z botanicznego punktu widzenia jest pestkowcem. Wnętrze orzecha stanowi nasiono, przedzielone przegrodą na dwie, pofałdowana połowy (w rzeczywistości są to liścienie – zaczątki organów nowej rośliny). Owocem orzecha włoskiego jest jasnobrązowa łupina nasienna oraz zielona, mięsista owocnia, rozpadająca się w czasie dojrzewania. Leszczyna pospolita (łacińska nazwa Corylus avellana) to z kolei silny krzew wyrastający na wysokość 6-8 m. Jest to roślina o bardzo dużej żywotności i zdolnościach regeneracyjnych (m. in. po mroźnych zimach). Kora jest gładka, jasnoszara lub jasnobrązowa, na młodych pędach omszona. Leszczyna jest rośliną rozdzielnopłciową, kwiaty męskie (bazie) występują na młodych pędach, w gronach, rzadziej pojedynczo. Kwiaty żeńskie niepozorne, w postaci pąka z czerwonym znamieniem słupka. Zawiązują się najczęściej na tegorocznych przyrostach. Owocem jest mały, okrągły lub podłużny orzech (orzech właściwy), długości do 2,5 cm. Owoce wyrastają z okryw owocowych, zielonych, lub u niektórych odmian – czerwonych, z postrzępionymi brzegami. Pokrywy są zazwyczaj zrośnięte po kilka, tworząc wraz z orzechami owocostan. Wewnątrz łupiny orzecha laskowego (skorupy będącej częścią owocu) znajduje się nasienie (jądro) – jadalna część owocu. Wymagania klimatyczno-glebowe orzechów Rośliny te najlepiej rosną na glebach żyznych, przewiewnych i głębokich. Nie znosi wysokiego poziomu wód gruntowych – jej maksymalna wysokość to 180-200 cm licząc od powierzchni gleby. Nie lubi ziemi kwaśnej. Orzech rosnący w optymalnych warunkach szybciej wchodzi w okres owocowania i jest bardziej odporny na niskie temperatury – w okresie spoczynku zimowego do -30°C. Młode pędy, liście oraz zawiązki owoców przemarzają w temperaturze -3°C. Pąki leszczyny w stadium pełnego rozwoju przemarzają w temperaturze -6°C, zaś całe drzewa potrafią przetrwać mrozy dochodzące do -40°C. Leszczyna jest gatunkiem światłolubnym – rośliny zacienione nie zawiązują owoców. Młode krzewy są wrażliwe na niedobór wody, starsze lepiej znoszą stres wodny. Nie należy sadzić leszczyny w miejscach wystawionych na silne wiatry. Leszczyna najlepiej rośnie na glebach żyznych, ciepłych, próchnicznych, przewiewnych, o pH w granicach obojętnego (6,8 – 7,1). Do uprawy najlepsze są czarnoziemy, ziemie brunatne, gliny piaszczyste i część piasków gliniastych. Nie udaje się na glebach zbyt lekkich czy ciężkich. Poziom wody gruntowej nie powinien przekraczać wysokości 120 cm. Kwitnienie i zapylanie orzechów Orzech włoski rozpoczyna wegetację na początku maja – a co za tym idzie – kwitnienie najpóźniej ze znanych nam gatunków sadowniczych. Kwitnienie przypada zazwyczaj na drugą połowę maja, orzech jest gatunkiem samopylnym, wiatropylnym. Trwa ono zwykle 2-3 tygodnie, ale w niesprzyjających warunkach atmosferycznych może przedłużyć się nawet do 10 tygodni. Kwiaty męskie pojawiają się na pędach jedno-, dwu-, i trzyletnich, kwiaty żeńskie – na pędach jednorocznych i dwuletnich. Czasami, szczególnie w przypadku drzew rozmnażanych generatywnie (przez wysiew nasion) może nastąpić nierównoczesne kwitnienie kwiatów męskich i żeńskich (przedprątność, przedsłupność). Wówczas do zapylenia konieczny jest pyłek z innej rośliny. W dużych nasadzeniach warto w jednej kwaterze umieszczać kilka odmian o podobnym czasie kwitnienia, co zapobiega słabemu zawiązywaniu w lata, gdzie wysyp pyłku nie zbiegnie się z czasem dojrzałości kwiatów żeńskich. Leszczyna z kolei rozpoczyna wegetację najwcześniej z uprawianych w naszym kraju roślin sadowniczych. W czasie ciepłych zim potrafi zakwitnąć pod koniec stycznia, normalny okres kwitnienia przypada na luty/początek marca. Kwiaty męskie zakwitają i pylą przed kwiatami żeńskimi. Jako że leszczyna jest rośliną wiatropylną, obcopylną – do zapylenia potrzeba pyłku innej odmiany – takiej, której pylenie zbiega się czasowo z czasem efektywnego zapylenia kwiatów żeńskich. Znane są jednak także odmiany samopylne – np. 'Cosford' czy 'Apolda'. Rozmnażanie - orzechów laskowych, orzechów włoskich Pozyskiwanie nowych sadzonek orzecha włoskiego odbywa się głównie przez wysiew nasion – rozmnażanie generatywne. Niestety, siewki mogą nie do końca powtarzać cechy rośliny matecznej, drzewa później wchodzą w okres owocowania – nawet do 10 lat od posadzenia. Pozyskiwanie sadzonek poprzez rozmnażanie wegetatywne jest o wiele trudniejsze, za to drzewa doskonale powtarzają cechy rośliny rodzicielskiej i rozpoczynają owocowanie nawet w 3 roku. Jako podkładki do okulizacji lub szczepienia służą orzech włoski, orzech czarny Juglans nigra oraz orzech szary Juglans Cinerea. Podobnie jak w przypadku orzecha włoskiego, leszczynę można rozmnażać generatywnie i wegetatywnie. Nasiona wysiewamy jesienią, przed zamarznięciem gleby lub wiosną, po dokonaniu zabiegu stratyfikacji (przygotowującym nasiona do kiełkowania poprzez przełamanie spoczynku bezwzględnego). Wśród metod wegetatywnych stosuje się szczepienie (jako podkładkę stosuje się leszczynę pospolitą lub inne gatunki z rodzaju leszczyna), sadzonkowanie, odkłady, odkłady korzeniowe lub dzielenie już istniejących roślin (podział karp) czy okulizację. Sadzenie orzecha włoskiego i leszczyny Sad orzechowy to inwestycja długoterminowa. Od siły wzrostu odmiany i siły skarlającej podkładki zależy nasza rozstawa. Drzewa, których wzrost przewidujemy jako półkarłowy, sadzimy w rozstawie 8x8m lub 6x8m. Sadzonki orzecha o średniej sile wzrostu sadzimy w rozstawie 8x10m lub 8x12m, zaś drzewa silnie rosnące sadzimy w rozstawie nawet 10x10m lub 12x12m. Odległości zależą także od typu gleby – na glebach słabszych odległości powinny być mniejsze niż na glebach żyznych, ale zasadniczo zawierają się w podanych przedziałach. Planując sad, warto wziąć pod uwagę wysadzenie pomiędzy stałymi drzewami drzew tymczasowych, które charakteryzowałyby się szybkim wejściem w okres owocowania, przez co zwiększyłby się zysk z sadu w pierwszych latach od założenia. Mogą to być zarówno drzewa orzecha włoskiego, jak również leszczyna – usuwamy je po kilkunastu, nawet po 20 latach. Podobnie w przypadku sadów leszczynowych, czy taż nasadzeniach na działkach, obowiązują takie same zasady. W zależności od typu gleby i siły wzrostu odmiany zaleca się odległości 5-6 (4m – mało żyzne) m x 3-4m. Aby zwiększyć dochodowość z młodego sadu, można wysadzać drzewa tymczasowe, które wycina się po kilku latach (8-10 lat lub w miarę rozrastania krzewów). Cięcie orzecha włoskiego i laskowego Drzewa orzecha włoskiego tworzą korony luźne z natury. Cięcie wykonujemy zazwyczaj w sierpniu, ewentualnie wczesną wiosną, przed ruszeniem wegetacji – są to najlepsze terminy ze względu na najmniej wówczas obfity „płacz drzew” - z ran orzecha sączy się woda i sok, co utrudnia gojenie się raz i sprzyja rozwojowi chorób grzybowych. Młode drzewka zazwyczaj nie wymagają obfitego cięcia, ważnym zabiegiem jest uformowanie pnia o wysokości 100-150 cm. W 4-5 roku przystępujemy do cięcia formującego – wybieramy 6-8 równomiernie rozchodzących się gałęzi, rosnących pod możliwie szerokim kątem (jako zrąb korony luźnopiętrowej). Szerokie kąty zwiększają zdrowotność drzew oraz ilość pojawiających się pąków kwiatowych. Od tej pory naszym zadaniem jest prowadzenie drzew w taki sposób, aby nie dopuszczać do wyrastania gałęzi poniżej pierwszego rozgałęzienia, należy także wycinać gałęzie chore, krzyżujące się, rosnące pionowo w górę i pod ostrym kątem, a także w miarę potrzeby – prześwietlamy zbytnio zagęszczone korony. Zakładając sad leszczynowy najlepiej sadzić krzewy o uformowanej koronce. Krzewy po posadzeniu przycinamy na wysokości 80-100 cm. Pędy boczne, o ile są silne, skracamy o 1/3 lub 1/4 długości, jeśli krzew nie ma rozgałęzień, lub są one słabe, krótkie, nie przycinamy ich. W pierwszych latach po posadzeniu leszczyna rośnie powoli, oprócz usuwania gałęzi chorych oraz wyrastających poniżej wysokości 50-60 cm (wysokość pnia, zalecana dla drzew niskopiennych) zazwyczaj nie wykonuje się zabiegów cięcia. Po 3-4 latach wybieramy pędy przeznaczone na zrąb formowanej korony (4-6) oraz usuwamy pędy zbędne. Polecaną koroną jest korona luźnopiętrowa lub kotłowa. W późniejszym czasie stosuje się głównie cięcie prześwietlające, a gdy krzewy są już bardzo rozrośnięte – cięcie odmładzające. Właściwym terminem cięcia jest wczesna wiosna, pod koniec okresu spoczynku roślin. Zbiór orzechów Orzechy włoskie zbieramy gdy opadają z drzew – w popękanych zielonych łupinach lub już po wypadnięciu. Ich dojrzewanie przypada na drugą połowę września/początek października. Drzewka z rozmnażania wegetatywnego dojrzewają wcześniej, nawet około dwóch tygodni. Owoce często dojrzewają nierównomiernie, co jest w dużym stopniu uzależnione od odmiany. Młode drzewka wydają stosunkowo niewiele owoców, zwłaszcza te wyhodowane z nasion. Starsze drzewa, zwłaszcza rosnące pojedynczo, mogą wydawać nawet ponad 100 kg orzechów rocznie. Zbiór orzechów laskowych przypada na okres od III dekady sierpnia do połowy października. Owoce gotowe do zbioru zazwyczaj dobrze oddzielają się od okrywy owocowej i zmianie zabarwienia skorupy (zbrązowienie, zżółkniecie). Zrywamy je z drzewa lub zbieramy z ziemi co 2-3 dni, można je także otrząsać z krzewu. Owoce orzecha włoskiego i leszczyny po zbiorze należy dosuszyć w miejscu przewiewnym, chronionym przed atakami gryzoni. W warunkach amatorskich do tego celu nadają się przewiewne strychy. Przechowujemy je w temperaturze ok 20°C, w suchym miejscu. Zagospodarowanie owoców i walory zdrowotne - właściwości orzechów Orzechy włoskie i orzechy leszczynowe znajdują szerokie zastosowanie w przemyśle cukierniczym jako dodatek do ciast i deserów, w przemyśle farmaceutycznym do produkcji olejku, kosmetyków, a także w przemyśle alkoholowym. Orzechy te, ze względu na wysoką zawartość tłuszczy, białek, witamin i składników mineralnych, polecane są zwłaszcza osobą pracującym umysłowo czy wyczerpanym nerwowo. Orzechy powinny być uzupełnieniem codziennej diety, szczególnie osób starszych i dzieci. Owoce leszczyny są cennym źródłem witaminy E. Kwas linolowy zawarty w olejku z orzechów laskowych (także w orzechów włoskich) zapobiega gromadzeniu się złego cholesterolu oraz przeciwdziała tworzeniu się zakrzepów. Olej z orzechów włoskich działa wzmacniająco, może być podawany dzieciom zamiast tranu. Produkowana z niedojrzałych owoców nalewka jest znanym lekarstwem na choroby żołądka. Sadzonki orzecha włoskiego - sadzonki leszczyny Zapraszamy do sprawdzenia naszej bogatej oferty sadzonek. Wyselekcjonowane odmiany, z których pozyskiwane są duże i smaczne orzechy. Oferta przeznaczona zarówno do upraw sadowniczych jak i osób chcących posadzić roślinę w przydomowym ogrodzie. Sadzonki orzecha laskowego oraz sadzonki orzecha włoskiego dostępne w sprzedaży to nie tylko najwyższa jakość, ale również przystępna cena. Skorupka z orzecha włoskiego składa się z dwóch części, które są ze sobą mocno zespolone. Aby łatwiej je od siebie oddzielić, można wykorzystać niewielki nożyk z ostrą końcówką. Koniec noża należy umieścić między połówkami łupiny i rozłamać je, wydobywając z nich owoc orzecha. Nóż działa tutaj na zasadzie klinu. Zaopatrujecie się w obrane orzechy w sklepie? Niepotrzebnie – można je obrać bez trudu w domu. Zastanawialiście się kiedyś nad tym, jak i po co obierać orzechy ze skórki? Większość zjada je od razu po wyciągnięciu z łupiny – po co więc obierać? Powód jest prosty – gdy przyrządzacie desery lub ciasta z orzechami, które powinny wyglądać jak najbardziej atrakcyjnie i efektownie, skórki orzechów w cieście mogą zepsuć cały efekt. Można kupić obrane orzechy w sklepie lub zrobić to samodzielnie. Jak obrać orzechy? Sprawdźcie te proste sposoby! Jak obrać orzechy włoskie? Orzechy włoskie są jednymi z najzdrowszych orzechów. Zawierają bardzo dużo kwasu omega-3, dlatego orzechy te poleca się zwłaszcza osobom, które nie przepadają za rybami. Ponadto, jedzenie orzechów włoskich jest polecane w profilaktyce chorób serca, ponieważ zawarta w nich L-arginina rozszerza naczynia wieńcowe. Bardzo często orzechy włoskie dodaje się do ciast, zwłaszcza ciężkich, kremowych tortów orzechowych. Obranie orzechów jest banalnie proste – wystarczy, że wysypiecie je na blaszkę i wstawicie na 10 minut do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika. Po tym czasie orzechy należy wsypać na ściereczkę i bardzo intensywnie pocierać – łupina zejdzie bez problemu! Jak obrać orzechy laskowe? Orzechy laskowe są przepyszne i świetnie pasują nie tylko do ciast, ale i ciasteczek owsianych czy klasycznej owsianki. Niestety, przez skórkę mają dość gorzki posmak. By się jej pozbyć, należy wsypać orzechy na suchą patelnię i uprażyć. W trakcie prażenia skórka zacznie pękać i schodzić. Po uprażeniu, podobnie jak w przypadku orzechów włoskich, przesypcie orzechy na ściereczkę i pocierajcie, by pozbyć się wszystkich skórek. Możecie też włożyć je do rozgrzanego piekarnika, tak samo jak orzechy włoskie. Jak obrać migdały? Migdały obiera się zupełnie inaczej niż orzechy włoskie i laskowe. Nie należy bowiem wcale ich piec ani prażyć lecz… zalać wodą! Migdały trzeba zalać wrzątkiem i odstawić na około kwadrans. Następnie przekłada się je na sitko, przelewa zimną wodą i palcami ściska orzechy, które powinny same „wyskoczyć” ze skóry.
Moc : 30 %. Przejdź do sklepu. Dane adresowe Nalewkikresowe.pl Stanisław Smarduch ul.Wrocławska 63, 49-200 Grodków. Dane telefoniczne tel. 509 792 395 tel. 509 792 396. Adres mailowy nalewkikresowe@gmail.com. O nas. Zestawy. Kontakt.
Ogólne - zielone lupiny orzecha wloskiego JAJO - Pon Wrz 22, 2008 10:12 pmTemat postu: zielone lupiny orzecha wloskiego.............. Sil - Czw Wrz 25, 2008 12:55 pm JAJO napisał/a: natrafilem w internecie na to ze maja jakies zastosowanie,podobne do lisci debu itp Podobieństwo jest, tzn. łupiny orzecha włoskiego również są bogate w związki humusowe, a ponadto mają działanie antybakteryjne. Zielonych nie użyłbym jednak osobiście ani do zrobienia wywaru, ani tym bardziej do bezpośredniego wsadzenia do akwarium... zbyt duża niepewność, co do potencjalnie szkodliwych substancji Dodatkowo w orzechach występują również znaczne ilości soli mineralnych (wpływ na twardość, pH ) oraz nienasycone kwasy tłuszczowe. Możliwe, że ususzone łupiny mogłyby posłużyć do zrobienia wywaru... zawsze masz szansę stać się prekursorem ... tylko czy warto narażać przy tym ryby? Wojtek_res - Czw Wrz 25, 2008 1:14 pmKiedyś na jakimś niemieckim forum akwarystycznym natrafiłem na informację (była to raczej hipoteza a nie potwierdzone empirycznie stwierdzenie) jakoby wysuszone liście orzecha włoskiego miały mieć podobne działanie jak Ketapang. Osobiście raczej nie podjąłbym się testowania tej hipotezy na pielęgniczkach antonio - Czw Wrz 25, 2008 1:28 pmZielone łupiny ochecha włoskiego zawierają bardzo dużo garbników i kwasów organicznych. Osobiście tylko kilka razy stosowałem je do zabarwiania wody i efektu były super. Z tego co czytałem niedawno w lokalnej prasie to pisali : " Liście i zielone łupiny orzecha włoskiego mają właściwości przeciwbakteryjne i przeciwzapalne a także przeciwbiegunkowe i przeciwkrwotoczne. .... Zielone orzechy niszczą pasożyty układu pokarmowego...." "Echo dnia świętokrzyskie" nr 39 (439). Z tego by wynikało że Wojtek_res napisał/a: wysuszone liście orzecha włoskiego miały mieć podobne działanie jak Ketapang . Nie stosowałem tego ale myśle że ze względu na działanie bakteriobujcze może działać podobnie do ketapangu. Czyżby " cudze chwalicie a swego nie znacie " ?? Sil - Czw Wrz 25, 2008 2:18 pmantonio, wszystko to, co napisałeś to prawda. Problem w tym, że ketapang to ususzony liść migdałecznika, a zielona łupina orzecha włoskiego nijak mi się nie kojarzy z czymś nieożywionym, a zatem w grę wchodzą różnego rodzaju soki, przetrwalniki itp., o których przynajmniej ja nie wiem, jaki mogą mieć wpływ na pielęgniczki. antonio napisał/a: Czyżby "cudze chwalicie a swego nie znacie" ?? Poniekąd... choć to jednak orzech "włoski" antonio - Czw Wrz 25, 2008 3:02 pm Sil napisał/a: ketapang to ususzony liść migdałecznika, a zielona łupina orzecha włoskiego nijak mi się nie kojarzy z czymś nieożywionym, a zatem w grę wchodzą różnego rodzaju soki, przetrwalniki itp Krzyśku tylko czy liście migdałecznika są wysuszone sztucznie czy też zbierane jak opadną z drzewa. To też jest różnica. Natomiast liście orzecha które opadną z drzewa jesienią nie mają juz cukrów itd które mogły by zmieniać parametry wody itd. Myśle że jest tu podobnie jak z liśćmi buku czy dębu tymi zerwanymi jak są zielone a "martwymi na drzewie" Drzewa zrzucają liście jak "wyciągną" z nich wszystkie soki i substancje które tam były produkowane jak np cukry. A co do łupin orzecha to są one już praktycznie martwe teraz. Można by je prawdopodobnie zasuszyć i stosować podobnie do szyszek olchowych. Bardzo silnie i szybko barwią wodę. No ale zanim ktoś nie wyprubuje to się nie dowiemy. W starszej literaturze akwarystycznej ( przed 1980 rokiem) autorzy zalecali właśnie zielone łupiny orzecha włoskiego jako znakomite źródło garbników. Może i warto zacząć je od nowa stosować ?? Osobiście nie znalazłem nigdzie informacji jako by miały negatywny wpływ na ryby a jedynie pozytywy. JAJO - Czw Wrz 25, 2008 8:51 pm................ antonio - Czw Wrz 25, 2008 9:41 pmJAJO, zapewne to przypadek ale skoro żadnych skutków ubocznych nie ma to myślę że można stosować łupiny orzechów w akwa. Ja też nie miałem nigdy jakiś niespodzianek JAJO - Czw Wrz 25, 2008 11:43 pm................... Ruki - Pią Wrz 26, 2008 12:04 amPrzy próbie wpływu liści dębu i buku na parametry wody(pH, GH, KH oraz związki azotu) mogę sprawdzić wpływ liści orzecha włoskiego. Sil - Pią Wrz 26, 2008 7:06 amNie wiem skąd pojawiły się w wątku nagle liście orzecha włoskiego, bo mowa była o zielonych łupinach owocu tegoż drzewa ... Skoro są chętni na "próby" z wywarem - można będzie zweryfikować nie tylko ich oczywistą przydatność, ale również ewentualną szkodliwość... i o to chodzi. Wojtek_res - Pią Wrz 26, 2008 8:25 am Cytat: Nie wiem skąd pojawiły się w wątku nagle liście orzecha włoskiego, bo mowa była o zielonych łupinach owocu tegoż drzewa ... IMHO zielone łupiny i liście będą miały identyczny albo niemal identyczny skład. Chris_ek - Wto Wrz 30, 2008 11:51 amTak sobie czytam ten wątek i nie do konca rozumiem poszukiwania innych źródeł garbników - przecież dostęp do liści buku czy dębu jest tak łatwy że już chyba łatwiej byc nie może, do tego szyszki olchy a dla "wymagajacych" ketapang. Z tego co kiedyś czytałem to w amazonii jednym z "zakwaszaczy" są liscie fikusa - jednak nie nadają się do zastosowania w akwarium ze wzgledu na oddawanie do wody "czegoś" jeszcze (dokładnie teraz nie pamietam) co w naturalnych warunkach jest tak rozcienczone że nieszkodliwe. Moim zdaniem bawienie się w badaczy "nowych" źródeł garbników to czysta amatorka na której mogą tylko ucierpieć ryby - i po co... JAJO - Wto Wrz 30, 2008 12:50 pm.............. Sil - Wto Wrz 30, 2008 1:08 pmJAJO, Krzysiek miał na myśli to, że możesz zbadać poziom pH czy twardość wody w tym 5 litrowym pojemniku, ale nie będziesz w stanie stwierdzić, czy łupiny orzecha nie oddały do wody "czegoś" jeszcze... Tak jak pisałem wcześniej: Sil napisał/a: w grę wchodzą różnego rodzaju soki, przetrwalniki itp., o których przynajmniej ja nie wiem, jaki mogą mieć wpływ na pielęgniczki JAJO - Wto Wrz 30, 2008 1:35 pm............................... piotrK - Wto Wrz 30, 2008 4:01 pmLiście dębu czy buku są już sprawdzone, więc raczej nie przyczyniają się do zabijania ryb. Zatem nie ma po co kombinować. Tylko o to chodzi Forester - Nie Paź 12, 2008 9:32 pmDzisiaj wrzucilem pare wyparzonych zielonych lupin orzecha wloskiego - skutek: padlo 6 neonow i 1 kosiarka (przetrwaly ramirezy, otoski, pstrazenice, gupiki, 1 kosiarka i 2 neony). Wynikaloby z tego, ze Chris_ek mial racje... a szkoda. Pozdrawiam! ps. Witam wszytskich na forum Ruki - Nie Paź 12, 2008 9:37 pmLiście dębu czy buku, a nawet szyszki olchowe, wrzucone jako jeszcze zielone tez zrobią więcej złego niż dobrego... Forester - Nie Paź 12, 2008 9:57 pm Ruki napisał/a: Liście dębu czy buku, a nawet szyszki olchowe, wrzucone jako jeszcze zielone tez zrobią więcej złego niż dobrego... taki sam skutek odniose z wywarem? Ruki - Nie Paź 12, 2008 10:18 pmZapewne tak, gdyż będą one zawierać soki, które mogą być szkodliwe dla ryb. Dlatego należy zbierać i używać suche(takie z których drzewo już "wycofało" soki). Wojtek_res - Wto Gru 23, 2008 1:25 pmMimo, iż temat pierwotnie dotyczył zielonych łupin orzecha włoskiego, co moim zdaniem od początku jakoś nie za dobrze "pachniało" co zresztą potwierdziły doświadczenia Forestera, pozwolę sobie przesunąć główny ciężar dyskusji na wysuszone liście orzecha włoskiego. Sam jestem daleki od podejmowania eksperymentów z ich użyciem, ale ostatnio czytając to forum: , a dokładniej podforum dotyczące ryb z rodzaju Parosphromenus trafiłem na ciekawy temat dotyczący właśnie zastosowania liści orzecha włoskiego. Temat zainicjował Peter Finke - opiekun i mentor międzynarodowej grupy zajmującej się Parosphromenusami. Opisując swoje pozytywne doświadczenie z liśćmi orzecha i Parosphromenusami (umieścił jeden liść w 12l akwarium z parką tych ryb znajdujących się w nienajlepszej kondycji - po jakimś czasie ryby doszły do siebie i obecnie podchodzą do tarła) wywołał ciekawą dyskusję. Wywnioskować z niej można, że być może rzeczywiście liście te mają podobne działanie jak ketapang - niemniej w związku z tym że wszystkie doświadczenia mają czysto amatorski charakter (przez, co np. nie sposób wyeliminować wpływ innych czynników, które mogą "wypaczyć' przebieg eksperymentu) nie należy wyciągać żadnych pochopnych wniosków w rodzaju - liście orzecha włoskiego - cudowny i darmowy substytut ketapangu
Duże drzewo liściaste. Owoce okrągłe lub kuliste. Łupina orzecha zwana skorupą jest gruba, bruzdowana i brązowa. Liście a zwłaszcza zielona okrywa zawiera zielony, ciemniejący na powietrzu sok, silnie barwiący dłonie. Owoce dojrzewają we wrześniu.
Forum miłośników pielęgniczek zielone lupiny orzecha wloskiego Autor Wiadomość JAJO Dołączył: 24 Lip 2008Posty: 31 Wysłany: Pon Wrz 22, 2008 10:12 pm zielone lupiny orzecha wloskiego .............. Ostatnio zmieniony przez JAJO Sob Wrz 15, 2012 1:33 am, w całości zmieniany 2 razy Sil Dołączył: 02 Wrz 2006Posty: 2367Skąd: Legnica Wysłany: Czw Wrz 25, 2008 12:55 pm JAJO napisał/a: natrafilem w internecie na to ze maja jakies zastosowanie,podobne do lisci debu itp Podobieństwo jest, tzn. łupiny orzecha włoskiego również są bogate w związki humusowe, a ponadto mają działanie antybakteryjne. Zielonych nie użyłbym jednak osobiście ani do zrobienia wywaru, ani tym bardziej do bezpośredniego wsadzenia do akwarium... zbyt duża niepewność, co do potencjalnie szkodliwych substancji Dodatkowo w orzechach występują również znaczne ilości soli mineralnych (wpływ na twardość, pH ) oraz nienasycone kwasy tłuszczowe. Możliwe, że ususzone łupiny mogłyby posłużyć do zrobienia wywaru... zawsze masz szansę stać się prekursorem ... tylko czy warto narażać przy tym ryby? _________________Pozdrawiam, Krzysiek Wojtek_res Dołączył: 01 Gru 2006Posty: 418Skąd: Rzeszów/Warszawa Wysłany: Czw Wrz 25, 2008 1:14 pm Kiedyś na jakimś niemieckim forum akwarystycznym natrafiłem na informację (była to raczej hipoteza a nie potwierdzone empirycznie stwierdzenie) jakoby wysuszone liście orzecha włoskiego miały mieć podobne działanie jak Ketapang. Osobiście raczej nie podjąłbym się testowania tej hipotezy na pielęgniczkach antonio Banda Syfiarzy ;-) Dołączył: 02 Sty 2007Posty: 1106Skąd: Sandomierz Wysłany: Czw Wrz 25, 2008 1:28 pm Zielone łupiny ochecha włoskiego zawierają bardzo dużo garbników i kwasów organicznych. Osobiście tylko kilka razy stosowałem je do zabarwiania wody i efektu były super. Z tego co czytałem niedawno w lokalnej prasie to pisali : " Liście i zielone łupiny orzecha włoskiego mają właściwości przeciwbakteryjne i przeciwzapalne a także przeciwbiegunkowe i przeciwkrwotoczne. .... Zielone orzechy niszczą pasożyty układu pokarmowego...." "Echo dnia świętokrzyskie" nr 39 (439). Z tego by wynikało że Wojtek_res napisał/a: wysuszone liście orzecha włoskiego miały mieć podobne działanie jak Ketapang . Nie stosowałem tego ale myśle że ze względu na działanie bakteriobujcze może działać podobnie do ketapangu. Czyżby " cudze chwalicie a swego nie znacie " ?? _________________Pozdro Kamil. Jest: C. regani Było: D. filamentosus M. ramirezi, L. curviceps L. dorsigera N. anomala Sil Dołączył: 02 Wrz 2006Posty: 2367Skąd: Legnica Wysłany: Czw Wrz 25, 2008 2:18 pm antonio, wszystko to, co napisałeś to prawda. Problem w tym, że ketapang to ususzony liść migdałecznika, a zielona łupina orzecha włoskiego nijak mi się nie kojarzy z czymś nieożywionym, a zatem w grę wchodzą różnego rodzaju soki, przetrwalniki itp., o których przynajmniej ja nie wiem, jaki mogą mieć wpływ na pielęgniczki. antonio napisał/a: Czyżby "cudze chwalicie a swego nie znacie" ?? Poniekąd... choć to jednak orzech "włoski" _________________Pozdrawiam, Krzysiek antonio Banda Syfiarzy ;-) Dołączył: 02 Sty 2007Posty: 1106Skąd: Sandomierz Wysłany: Czw Wrz 25, 2008 3:02 pm Sil napisał/a: ketapang to ususzony liść migdałecznika, a zielona łupina orzecha włoskiego nijak mi się nie kojarzy z czymś nieożywionym, a zatem w grę wchodzą różnego rodzaju soki, przetrwalniki itp Krzyśku tylko czy liście migdałecznika są wysuszone sztucznie czy też zbierane jak opadną z drzewa. To też jest różnica. Natomiast liście orzecha które opadną z drzewa jesienią nie mają juz cukrów itd które mogły by zmieniać parametry wody itd. Myśle że jest tu podobnie jak z liśćmi buku czy dębu tymi zerwanymi jak są zielone a "martwymi na drzewie" Drzewa zrzucają liście jak "wyciągną" z nich wszystkie soki i substancje które tam były produkowane jak np cukry. A co do łupin orzecha to są one już praktycznie martwe teraz. Można by je prawdopodobnie zasuszyć i stosować podobnie do szyszek olchowych. Bardzo silnie i szybko barwią wodę. No ale zanim ktoś nie wyprubuje to się nie dowiemy. W starszej literaturze akwarystycznej ( przed 1980 rokiem) autorzy zalecali właśnie zielone łupiny orzecha włoskiego jako znakomite źródło garbników. Może i warto zacząć je od nowa stosować ?? Osobiście nie znalazłem nigdzie informacji jako by miały negatywny wpływ na ryby a jedynie pozytywy. _________________Pozdro Kamil. Jest: C. regani Było: D. filamentosus M. ramirezi, L. curviceps L. dorsigera N. anomala JAJO Dołączył: 24 Lip 2008Posty: 31 Wysłany: Czw Wrz 25, 2008 8:51 pm ................ Ostatnio zmieniony przez JAJO Sob Wrz 15, 2012 1:27 am, w całości zmieniany 1 raz antonio Banda Syfiarzy ;-) Dołączył: 02 Sty 2007Posty: 1106Skąd: Sandomierz Wysłany: Czw Wrz 25, 2008 9:41 pm JAJO, zapewne to przypadek ale skoro żadnych skutków ubocznych nie ma to myślę że można stosować łupiny orzechów w akwa. Ja też nie miałem nigdy jakiś niespodzianek _________________Pozdro Kamil. Jest: C. regani Było: D. filamentosus M. ramirezi, L. curviceps L. dorsigera N. anomala JAJO Dołączył: 24 Lip 2008Posty: 31 Wysłany: Czw Wrz 25, 2008 11:43 pm ................... Ostatnio zmieniony przez JAJO Sob Wrz 15, 2012 1:26 am, w całości zmieniany 1 raz Ruki Wielebny Syfku :) Dołączył: 29 Gru 2005Posty: 5501Skąd: Kraków Wysłany: Pią Wrz 26, 2008 12:04 am Przy próbie wpływu liści dębu i buku na parametry wody(pH, GH, KH oraz związki azotu) mogę sprawdzić wpływ liści orzecha włoskiego. _________________ Sil Dołączył: 02 Wrz 2006Posty: 2367Skąd: Legnica Wysłany: Pią Wrz 26, 2008 7:06 am Nie wiem skąd pojawiły się w wątku nagle liście orzecha włoskiego, bo mowa była o zielonych łupinach owocu tegoż drzewa ... Skoro są chętni na "próby" z wywarem - można będzie zweryfikować nie tylko ich oczywistą przydatność, ale również ewentualną szkodliwość... i o to chodzi. _________________Pozdrawiam, Krzysiek Wojtek_res Dołączył: 01 Gru 2006Posty: 418Skąd: Rzeszów/Warszawa Wysłany: Pią Wrz 26, 2008 8:25 am Cytat: Nie wiem skąd pojawiły się w wątku nagle liście orzecha włoskiego, bo mowa była o zielonych łupinach owocu tegoż drzewa ... IMHO zielone łupiny i liście będą miały identyczny albo niemal identyczny skład. Chris_ek Dołączył: 16 Cze 2003Posty: 911Skąd: Lublin Wysłany: Wto Wrz 30, 2008 11:51 am Tak sobie czytam ten wątek i nie do konca rozumiem poszukiwania innych źródeł garbników - przecież dostęp do liści buku czy dębu jest tak łatwy że już chyba łatwiej byc nie może, do tego szyszki olchy a dla "wymagajacych" ketapang. Z tego co kiedyś czytałem to w amazonii jednym z "zakwaszaczy" są liscie fikusa - jednak nie nadają się do zastosowania w akwarium ze wzgledu na oddawanie do wody "czegoś" jeszcze (dokładnie teraz nie pamietam) co w naturalnych warunkach jest tak rozcienczone że nieszkodliwe. Moim zdaniem bawienie się w badaczy "nowych" źródeł garbników to czysta amatorka na której mogą tylko ucierpieć ryby - i po co... _________________chris_ek JAJO Dołączył: 24 Lip 2008Posty: 31 Wysłany: Wto Wrz 30, 2008 12:50 pm .............. Ostatnio zmieniony przez JAJO Sob Wrz 15, 2012 1:28 am, w całości zmieniany 1 raz Sil Dołączył: 02 Wrz 2006Posty: 2367Skąd: Legnica Wysłany: Wto Wrz 30, 2008 1:08 pm JAJO, Krzysiek miał na myśli to, że możesz zbadać poziom pH czy twardość wody w tym 5 litrowym pojemniku, ale nie będziesz w stanie stwierdzić, czy łupiny orzecha nie oddały do wody "czegoś" jeszcze... Tak jak pisałem wcześniej: Sil napisał/a: w grę wchodzą różnego rodzaju soki, przetrwalniki itp., o których przynajmniej ja nie wiem, jaki mogą mieć wpływ na pielęgniczki _________________Pozdrawiam, Krzysiek JAJO Dołączył: 24 Lip 2008Posty: 31 Wysłany: Wto Wrz 30, 2008 1:35 pm ............................... Ostatnio zmieniony przez JAJO Sob Wrz 15, 2012 1:34 am, w całości zmieniany 1 raz piotrK Dołączył: 24 Maj 2005Posty: 3321 Wysłany: Wto Wrz 30, 2008 4:01 pm Liście dębu czy buku są już sprawdzone, więc raczej nie przyczyniają się do zabijania ryb. Zatem nie ma po co kombinować. Tylko o to chodzi Forester Dołączył: 12 Paź 2008Posty: 2 Wysłany: Nie Paź 12, 2008 9:32 pm Dzisiaj wrzucilem pare wyparzonych zielonych lupin orzecha wloskiego - skutek: padlo 6 neonow i 1 kosiarka (przetrwaly ramirezy, otoski, pstrazenice, gupiki, 1 kosiarka i 2 neony). Wynikaloby z tego, ze Chris_ek mial racje... a szkoda. Pozdrawiam! ps. Witam wszytskich na forum Ruki Wielebny Syfku :) Dołączył: 29 Gru 2005Posty: 5501Skąd: Kraków Wysłany: Nie Paź 12, 2008 9:37 pm Liście dębu czy buku, a nawet szyszki olchowe, wrzucone jako jeszcze zielone tez zrobią więcej złego niż dobrego... _________________ Forester Dołączył: 12 Paź 2008Posty: 2 Wysłany: Nie Paź 12, 2008 9:57 pm Ruki napisał/a: Liście dębu czy buku, a nawet szyszki olchowe, wrzucone jako jeszcze zielone tez zrobią więcej złego niż dobrego... taki sam skutek odniose z wywarem? Ruki Wielebny Syfku :) Dołączył: 29 Gru 2005Posty: 5501Skąd: Kraków Wysłany: Nie Paź 12, 2008 10:18 pm Zapewne tak, gdyż będą one zawierać soki, które mogą być szkodliwe dla ryb. Dlatego należy zbierać i używać suche(takie z których drzewo już "wycofało" soki). _________________ Wojtek_res Dołączył: 01 Gru 2006Posty: 418Skąd: Rzeszów/Warszawa Wysłany: Wto Gru 23, 2008 1:25 pm Mimo, iż temat pierwotnie dotyczył zielonych łupin orzecha włoskiego, co moim zdaniem od początku jakoś nie za dobrze "pachniało" co zresztą potwierdziły doświadczenia Forestera, pozwolę sobie przesunąć główny ciężar dyskusji na wysuszone liście orzecha włoskiego. Sam jestem daleki od podejmowania eksperymentów z ich użyciem, ale ostatnio czytając to forum: , a dokładniej podforum dotyczące ryb z rodzaju Parosphromenus trafiłem na ciekawy temat dotyczący właśnie zastosowania liści orzecha włoskiego. Temat zainicjował Peter Finke - opiekun i mentor międzynarodowej grupy zajmującej się Parosphromenusami. Opisując swoje pozytywne doświadczenie z liśćmi orzecha i Parosphromenusami (umieścił jeden liść w 12l akwarium z parką tych ryb znajdujących się w nienajlepszej kondycji - po jakimś czasie ryby doszły do siebie i obecnie podchodzą do tarła) wywołał ciekawą dyskusję. Wywnioskować z niej można, że być może rzeczywiście liście te mają podobne działanie jak ketapang - niemniej w związku z tym że wszystkie doświadczenia mają czysto amatorski charakter (przez, co np. nie sposób wyeliminować wpływ innych czynników, które mogą "wypaczyć' przebieg eksperymentu) nie należy wyciągać żadnych pochopnych wniosków w rodzaju - liście orzecha włoskiego - cudowny i darmowy substytut ketapangu Wyświetl posty z ostatnich: Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group Wysłany: Pon Wrz 22, 2008 10:12 pm zielone lupiny orzecha wloskiego.. Ostatnio zmieniony przez JAJO Sob Wrz 15, 2012 1:33 am, w całości zmieniany 2 razy

Zaloguj się E-mail Hasło Nie pamiętasz hasła? Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się Newsletter Zapisz się do newslettera i zyskaj dostęp do ciekawych informacji o produktach naturalnych i najciekawszych promocjach. Podaj wynik: * Informacje O firmie Kontakt Płatność i dostawa Sklep Status zamówienia Zwroty, wymiany, reklamacje Regulamin sklepu Formy płatności Przedpłata, płatność przy odbiorze oraz odroczony termin płatności. Koszty dostawy Dla zamówień powyżej 400zł brutto dostawa gratis! Paczki na czas dostarcza Inpost, GLS i DPD. Kontakt 530 253 777 fb insta twitter 2008-2022 Opisy są chronione prawami autorskimi. Kopiowanie jest niedozwolone. e-commerce platform by:

. 230 89 464 4 244 402 421 343

zielone łupiny orzecha włoskiego gdzie kupić